
marca 29, 2018
Maseczkowy zawrót głowy! Pilaten, Purederm i tołpa.
Witajcie!
Prawidłowa pielęgnacja cery to nie tylko dokładny demakijaż, oczyszczanie, peelingowanie i nakładanie kremów. Ważne jest także, by przynajmniej dwa razy w tygdoniu nałożyć na twarz maseczkę. Wybór jest ogromny. Możemy przebierać i w formie i treści: Ekonomiczne maski w tubkach, maseczki w płachcie, peel off. Do tego cała gama właściwości od odczyszczających po nawilżające, aż po ujędrniające...i tak można byłoby wymieniać bez końca.
Prawidłowa pielęgnacja cery to nie tylko dokładny demakijaż, oczyszczanie, peelingowanie i nakładanie kremów. Ważne jest także, by przynajmniej dwa razy w tygdoniu nałożyć na twarz maseczkę. Wybór jest ogromny. Możemy przebierać i w formie i treści: Ekonomiczne maski w tubkach, maseczki w płachcie, peel off. Do tego cała gama właściwości od odczyszczających po nawilżające, aż po ujędrniające...i tak można byłoby wymieniać bez końca.
Dzisiaj przychodzę do Was z maseczkami, które miałam ostatnio okazje przetestować. Są to maseczki jednorazowe, które mieszczą się w saszetkach i ich zużycie nastepuje już po pierwszym razie. Szczerze powiedziawszy lubię tego typu rozwiązania, ponieważ mam wtedy okazje w różnorodny sposób, poprzez różne składniki działać na skórę twarzy.